strona główna:
- autor: Jerzy Andrzejczak
- 96 końców świata. Gdy runął ich świat pod Smoleńskiem
- brutto: 9.90 zł
- Stara cena: 29.9 zł
- netto: 9.43 zł
- w magazynie: jest:
- wydawnictwo: Skrzat
- ISBN: 9788374376501
- liczba stron: 303
- wymiary: 17 x 24,5 cm
- okładka: twarda
To
jest książka o tych, którzy odeszli i o tych, co zostali. O ich bólu,
lękach, cierpieniu, o tym, jak radzą sobie z pustką. Literacka stypa,
podczas której zmarłych wspomina się dobrze, a mówią o nich ci, którzy
ich kochali... Dochodziła
godzina 10:41 (8:41 czasu polskiego). Siergiej Glinczenko, 38-letni
pracownik warsztatu samochodowego, położonego przy polanie, obok
lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, sprawdzał olej w samochodzie. Mechanik
słuchał radia. Lektor właśnie podawał, że jest 10 kwietnia, setny dzień
2010 roku. Nagle fale radiowe zaniknęły. Siergiej Glinczenko spojrzał na
radioodbiornik, a następnie w okno. Zobaczył, że kolos wielkości
dziesięciopiętrowego bloku spada z nieba. – Koniec świata! – krzyknął do kolegów w warsztacie. (...) –
W środku wraku było miejsce „kula", w której były ludzkie ciała. Te
ciała były przemieszane. Samolot jest „rurą", a jak samolot odwróci się
do góry kołami, ludzie odczepiają się z siedzeniami od podłoża. Pasy od
siedzeń przecinają ludzkie ciała, a te ciała po uderzeniu samolotu o
powierzchnię przyciągane siłą grawitacji udają się w jedno miejsce. Z
ekspertyz Instytutu Medycyny Sądowej w Moskwie wynika, że przebadano 320
fragmentów zwłok. Przynajmniej trzy części przypadały na jedną ofiarę.
Takiej katastrofy jeszcze nie było...
/sens